Polscy mieszkańcy Quallwitz w latach 20-tych XIX w.
źródło: Polacy - ewangelicy na Dolnym Śląsku w XIX w., wybor z akt byłego Centralnego Archiwum Ewangelickiego prewincji Śląskiej we Wrocławiu ,1951, Tadeusz Bratus

W 1824 roku pod Wrocławiem dochodzi do protestów polskiej ludności przeciwko ograniczaniu polskich nabożeństw w kościele w Laskowicach. Pisma (podpisane przez najbogatszych gospodarzy) złożyły następujące gminy: Piekary, Laskowice, Chwałowice, Jelcz, Dziupliny, Dębiny, Ratowice.

W kolejnych apelach wykazywano, że w 2/3 parafia jest polska (''Polen'') i jej mieszkańcy, zwłaszcza kobiety, nie znają niemieckiego.

Ponieważ powyższe pisma nie spotkały się z oczekiwanym odzewem, rozgoryczona ludność postanowiła wysłać kolejne. W piśmie napisanym 15 marca 1826 do Konsystorza we Wrocławiu, ludność domaga się przywrócenia poprzedniego porządku polskich nabożeństw, motywując to tym, że na 391 gospodarstw polskich przypada jedynie 48 niemieckich.



Na czele protestującej grupy ok. 5000 polskich ewangelików spod Wrocławia stanął 46 letni Jerzy Treska, dolnoślązak z Nowego Dworu koło Laskowic. Podczas przesłuchania 24 kwietnia 1826, Jerzy Treska stwierdził że jego ojczystym językiem jest język polski i chociaż zna język niemiecki, tak jak większość miejscowych Polaków, to polskie słowo boże jest dla nich bardziej zrozumiałe i bliskie.



W korespondencji niemieckich urzędów, miejscowa ludność jest określana jako polska (''die Polen''). Dalsze prośby o zachowanie polskich nabożeństw (''polnishen Gottesdients'') były składane przez polską parafię (''polnische Kirchengemeinde'') także w 1840 roku. Powyższe protesty spowodowały jedynie odwleczenie germanizacji - ostatnia polska msza została wygłoszona w parafii Laskowice w roku 1881.