Dziesięć lat temu odszedł nasz chwałowicki sąsiad, aktor teatralny i filmowy, Tadeusz Szymków. Wielu z nas znało Go, pamięta, z rozrzewnieniem wspomina. Postanowiliśmy powspominać razem, wspólnie pooglądać Tadeusza filmy, przypomnieć tę barwną postać szerokiemu gronu miłośników dziesiątej muzy.

Dlatego też w dniach 28-29.06.2019 zorganizowaliśmy CHWAŁOWICKI FESTIWAL FILMOWY!

Biografia Tadeusza Szymkowa

Fotosy


PROGRAM FESTIWALU:

Miejsce wydarzeń: tereny zielone schroniska szkolnego i Chwałowicki Klub Książki, Chwałowice, ul. Szkolna 4.

28.06 piątek

godz.19.00
Wspominkowe rozmowy o Tadeuszu Szymkowie przy ognisku - spotkanie z rodziną, przyjaciółmi, aktorami, twórcami, artystami.

Zaproszeni Goście: Cezary Harasimowicz, Stanisław Dzierniejko, Robert Gonera, Waldemar Błaszczyk, Janusz Zaorski, Konrad Aksinowicz, Bartek Kędzierski, aktorzy jelczańskiej ''Antygony w Nowym Jorku'' oraz rodzina Tadeusza Szymkowa.

godz. 21.00
Seans filmowy - kino letnie na leżakach: ''Poznań 56'' - reż. Filip Bajon, 106 min.

29.06 sobota

godz. 17.00
Spotkanie autorskie z p. Cezarym Harasimowiczem - Chwałowicki Klub Książki, ul. Szkolna 4.

godz. 20.00
Ciekawostka filmowa: Projekcja pracy dyplomowej p. Bartka Kędzierskiego z udziałem Tadeusza Szymkowa i mieszkańców Chwałowic, kręcona między innymi w Chwałowicach, 30 min.

godz. 21.00
Seans filmowy - kino letnie na leżakach: ''Żyć nie umierać'' - reż. Maciej Migas, scenariusz Cezary Harasimowicz -film oparty częściowo na biografii Tadeusza Szymkowa, 81 min.

godz. 22.20
Seans filmowy - kino letnie na leżakach: ''Seszele'' - reż Bogusław Linda, scenariusz Cezary Harasimowicz, 94 min.

Na wszystkie imprezy wstęp wolny.


GALERIA - tak było!




BIOGRAFIA TADEUSZA SZYMKOWA

Tadeusz Szymków urodził się w 1958 roku w Namysłowie. Jego związek z aktorstwem rozpoczął się w latach 70, kiedy jako siedemnastolatek zgłosił się do naboru na pierwszy rok nauki w Studium Aktorskim przy Teatrze Polskim we Wrocławiu (ukończone w 1980 roku).

Na scenie teatralnej debiutował w 1977 roku w Teatrze Polskim we Wrocławiu rolą Wesołego w "Rozstaniu w czerwcu" Grzegorza Mrówczyńskiego.

Tadeusz Szymków to również aktor filmowy – debiutował w 1984 roku epizodem w obrazie Janusza Zaorskiego - "Baryton". Ważna rola przypadła Mu w debiucie reżyserskim Bogusława Lindy, "Seszele". Miłośnicy kina zapamiętali zwłaszcza jego kreacje z filmów Władysława Pasikowskiego – szeregowca Chudego z "Krolla", byłego esbeka Jerzyka z "Psów" czy Piotra Borunia z "Demonów wojny", jak i pierwszoplanową rolę w "Poznaniu ‘56" Filipa Bajona. Otrzymał za nią prywatną nagrodę od słynnego amerykańskiego aktora Roberta Duvalla na festiwalu w Chicago.

Aktor teatralny, filmowy, telewizyjny miał na koncie blisko pięćdziesiąt ról filmowych.

Pomysłodawca projektu „Antygony w Nowym Jorku” wystawianej w Jelczu -Laskowicach. Niestety prace nad tym spektaklem zostały brutalnie przerwane kiedy choroba dała o sobie znać. Jego dzieło postanowił dokończyć, zresztą z wielkim sukcesem, wybitny aktor i przyjaciel Tadeusza - Robert Gonera.

Tadeusz Szymków odszedł w 2009 r wieku zaledwie 50 lat.

W 2015 roku na ekrany kin weszła produkcja Macieja Migasa ze scenariuszem przyjaciela Tadeusza Szymkowa - Cezarego Harasimowicza - "Żyć nie umierać" - inspirowana i luźno oparta na życiu Tadeusza, gdzie główną rolę odtwarza genialny Tomasz Kot.

Jego przyjaciel, Stanisław Dzierniejko, kilka lat temu stworzył Festiwal Aktorstwa Filmowego, który nazwał imieniem Tadeusza Szymkowa i ufundował przyznawaną na nim nagrodę Złotego Szczeniaka.

Tadeusz Szymków to też sąsiad - mieszkaniec naszych Chwałowic, którego wielu znało, lubiło i szanowało. Tu w Chwałowicach jest wspominany bardzo często.

W 10 rocznicę Jego śmierci postanowiliśmy uczcić Jego pamięć i zaprosić do wspólnych wspomnień tych, którzy mieli okazję Go znać i by mogli opowiedzieć o Jego życiu i karierze tym, którzy tego zaszczytu nie mieli.

Jak podkreślają wszyscy, którzy znali Tadeusza, to człowiek legenda, potrafiący już chwilę po poznaniu zjednać sobie niezwykłą sympatię i pozostać w sercu na kolejne lata.

– Świetny był z niego człowiek – wspomina przyjaciel Szymkowa, Stanisław Dzierniejko. – Kiedy kogoś spotykał, rozpościerał ramiona tak szeroko, jakby chciał objąć nie tylko jego, ale i razem z nim cały świat.



FOTOSY - TADEUSZ SZYMKÓW W AKCJI